Studentka wynajmuje pokój u starszego pana. W zamian za opiekę nad nim ma własny, wymarzony pokój i nie musi mieszkać w akademiku. Mężczyzna nie jest tak samotny, jak dotychczas. Oboje są więc zadowoleni, a w ich wzajemnych relacjach panuje harmonia. Pan Teodor jest jednak zaborczy. Próbuje coraz bardziej podporządkować sobie dziewczynę. Ala - raczej bierna z natury - poddaje się tej dominacji do czasu, gdy na jej drodze pojawia się chłopak. Zaczyna się uczucie, które daje dziewczynie siłę do buntu przeciw staremu. Rozpoczyna się walka dwóch egoizmów - starczego i młodzieńczego. Miłość między Alą i Olkiem kończy się równie gwałtownie, jak się zaczęła i dziewczyna zostaje sama. Wraca pod skrzydła Teodora, w krąg jego dominacji. Próbuje zbuntować się raz jeszcze. Kończy się to dla niej tragicznie.